Z informacji uzyskanych w Starostwie Powiatowym i Urzędzie Miejskim wynika, że w tym roku mają być zamontowane tak zwane łezki, czyli niewielkie słupki około 20 cm wysokości, które przy najechaniu na nie same się składają. W ocenie mieszkańców, z którymi rozmawialiśmy, nie poprawią one bezpieczeństwa, gdyż nie są one żadną przeszkodą dla auta osobowego, a tym bardziej ciężarówki. Mieszkańcy uważają, że najlepszym zabezpieczeniem byłyby słupki kilometrowe, które są widoczne, wysokie, i kierowca nie zaryzykuje raczej zderzenia z nimi.

Oczywiście jest wiele innych możliwości oddzielenia ścieżki od drogi, ale to już pozostaje w gestii zarządcy drogi. Problem jest też parkowanie samochodów ciężarowych, osobowych jak i traktorów na ścieżce rowerowej. Oczywiście nie jest to nagminne, ale problem istnieje.

Wszyscy użytkownicy ścieżki wiedzą, że jej jakość pozostawia wiele do życzenia. Twierdzą, że ścieżka nie ma żadnej podbudowy, więc nie jest przystosowana do obciążeń tonażowych typu traktor czy auto osobowe.

- Ścieżka musi być oddzielona od drogi, aby poprawić bezpieczeństwo jak i ochronić ją przed przedwczesnym zniszczeniem - mówi jeden z mieszkańców. Inny dodaje, że właściciel drogi powinien zastanowić się nad położeniem na niej asfaltowego dywanika, bo dopiero wówczas ścieżka ze Środy do Zielnik miałaby odpowiedni standard.

(k)