Debata kandydatów na burmistrza Środy trwała niespełna dwie godziny i toczyła się w bardzo gorącej atmosferze. Na widowni ścierali się przedstawiciele komitetów wyborczych, którzy często aplauzem reagowali na wypowiedzi swoich kandydatów, zaś buczeniem - na słowa rywali. Nie zabrakło plakatów i banerów, także takich, które miały sprowokować, czy też zdenerwować kandydatów.
Debatę prowadził redaktor naczelny "Gazety Średzkiej" Zbigniew Król. Spotkanie składało się z kilku części, a wypowiedzi kandydatów na burmistrza musiały mieścić się w konkretnym czasie. O to, by nie były dłuższe dbał sekretarz debaty Krzysztof Zalewski, który dzwonkiem przypominał, że trzeba kończyć wypowiedź. Kandydaci byli bardzo zdyscyplinowani, starali się odpowiadać rzeczowo, na scenie nie było zbyt wiele uszczypliwości, choć oczywiście kandydaci ścierali się w potyczkach słownych.
W pierwszej części debaty kandydaci byli przepytywani w krótkich rozmowach przez Zbigniewa Króla. Wojciech Ziętkowski mówił, że po 16 latach rządzenia Środą nie czuje się zmęczony i wypalony. - Jeżeli chcemy przystąpić do działania, konieczny jest pomysł, energia, zapał i siła. To, co mnie napędza, to to, co dzieje się w naszej gminie, powiecie. To dynamiczny rozwój. Czuję, że brak mojej osoby mógłby ten proces mocno zahamować - mówił Wojciech Ziętkowski, który podkreślał, że nie tyle lubi samo burmistrzowanie, ile efekty działania.
- My rozwiązujemy tutaj realne potrzeby, problemy ludzkie - mówił. - Oczywiście Polska zmienia się, ale wystarczy spojrzeć na rankingi dochodów mieszkańców, czy inwestycji, aby przekonać się, jaką drogę przeszła Środa w ciągu 16 lat. Wtedy Środa była na 124. miejscu w Polsce, dziś jest na drugim miejscu w Wielkopolsce. Zajmuje wyższe miejsce niż Września, Śrem, czy Jarocin.
Jakie najważniejsze zadania stawia sobie Wojciech Ziętkowski, jeśli wygra wybory? Wybudowanie wiaduktu nad linią kolejową i budowę drugiego ringu wokół miasta, aby Środa dalej mogła się rozwijać.
Mateusz Czaplicki podkreślał, że mimo młodego wieku (ma 27 lat) ma doświadczenie wynikające z pracy radnego, sołtysa, a także stażu w Urzędzie Miasta Poznania, a później pracy w Urzędzie Marszałkowskim i Urzędzie Wojewódzkim. Praca w tych ostatnich dała mu możliwość obserwowania działania dużych jednostek, a także aktywnych samorządów. Środa, według niego, ma być właśnie takim nowoczesnym miejscem, które korzysta z pomocy środków z budżetu państwa, budżetu samorządu wojewódzkiego. Kandydat przekonywał, że jako członek Prawa i Sprawiedliwości będzie miał łatwiejszą drogę do środków, którymi dysponuje rząd. - Chcę wykorzystać te dobre relacje - mówił. I przypominał, że funkcjonuje wiele programów rządowych, które bardzo przydałyby się w Środzie.
Jeśli zostanie burmistrzem Środy, jaką podejmie pierwszą decyzję? - Jedna dotyczy kwestii administracyjnych, bo chce doprowadzić do audytu w spółkach miejskich. Druga dotyczy rozładowania korków w mieście - mówił Mateusz Czaplicki.
Piotr Mieloch mówił w rozmowie ze Zbigniewem Królem, że choć w ciągu ostatnich czterech lat nie działał w samorządzie, to jednak działał społecznie. Szczególnie w ciągu ostatniego roku, kiedy wspólnie z Pawłem Wullertem stworzyli ruch miejski NaszePSR.pl. - W tym czasie podejmowaliśmy działania dotyczące planów zagospodarowania w mieście, tabliczek z informacjami o nazwach ulic na średzkiej starówce - mówił.
Podkreślał, że Środa potrzebuje nowego aquaparku, bo basen miejski jest przepełniony, a średzianie korzystają z podobnych obiektów w innych miastach. Jest także za stworzeniem w Środzie szkoły mundurowej wraz z internatem.
Później dodawał także, że widzi potrzebę tworzenia w mieście samodzielnych dzielnic, które będą dysponować swoimi parkami, sklepami, placami. Aby nie były tylko sypialniami. Jako najpilniejszy problem do rozwiązania wymieniał korki w mieście, a jako jedną z recept na ich rozwiązanie wymieniał odblokowanie dla ruchu ul. Łąkowej.
Później kandydaci odpowiadali na pytania. Musieli zmierzyć się z takimi tematami, jak budowa stadionu za 15 mln zł, Górka Wojtaszaka bez śniegu, styl rządzenia miastem, czy w Środzie panuje układ quasi-mafijny, strefa parkowania, trasa ekspresowa, stare przetargi, które obecnie są kwestionowane przez rządzących powiatem.
W kolejnej części kandydaci zadawali sobie pytania nawzajem. Wojciech Ziętkowski pytał rywali, co im się najbardziej podobało w ostatniej kadencji samorządu (bezpłatna komunikacja - Piotr Mieloch i budżet obywatelski - Mateusz Czaplicki). Rywale pytali burmistrza między innymi o kwestie dotyczące spółek miejskich, zlecania im prac i nierównego traktowania przedsiębiorców, zatrudniania na kilku stanowiskach tych samych osób.
Wreszcie przyszedł czas na przemówienia końcowe. - Od kiedy zostałem burmistrzem, dochód na mieszkańca wzrósł czterokrotnie, a powierzchnia mieszkania na osobę o 50 proc. Nie byłoby tego wszystkiego, gdybyśmy nie podejmowali konkretnych działań w dziedzinie infrastruktury. Budowaliśmy drogi, ścieżki rowerowe, obroniliśmy szpital - mówił burmistrz i zachęcał, by głosować na niego i jego drużynę.
- Chcę miasta nowoczesnego, współpracującego z rządem poprzez ściąganie funduszy na drogi. To ludzie powiedzieli mi, abym kandydował, bo Wojciech Ziętkowski to Marcin Bednarz, a Marcin Bednarz to Wojciech Ziętkowski, a tak nie może być - mówił Mateusz Czaplicki. Przypomniał swoje pomysły na programy Rower Miejski czy Lepsza Świetlica, dodatkowe środki na rozwój wsi. - Mój wiek jest moim atutem, bo wiem, jak funkcjonuje nowoczesny świat i chcę budować nowoczesne miasto - dodał kandydat Prawa i Sprawiedliwości.
Piotr Mieloch podkreślał, że zmiana jest możliwa, a także konieczna. - Komitet NaszePSR.pl tworzą ludzie o różnych poglądach. Nie zawiedziemy was. Środa będzie przez nas zarządzana nowocześnie i transparentnie - mówił.
Całą debatę można oglądać ciągle w internecie. Linki do naszej relacji i relacji TV Relax znajdziecie na naszym Facebooku.
(kóz)