W kronikach policyjnych kradzieże paliwa nie należą do rzadkości. Sprawcy przygotowują się do ich popełnienia. Mając świadomość stale nagrywających kamer na stacjach benzynowych, używają czapek lub kapturów, by zasłonić twarz. Bazując na tym, że personel jest zajęty tankują nie tylko do baku pojazdu, ale również do specjalnie przygotowanych kanistrów. Często usuwają nalepkę kontrolną z przedniej szyby pojazdu. Zwykle do przestępstwa stosują przerobione lub wcześniej skradzione tablice rejestracyjne. Jednak, jak pokazuje życie, te wszystkie poczynania nie pomogą uniknąć odpowiedzialności za popełnione czyny.
Dokładnie w taki sposób swoje przestępstwa planował 20-letni mieszkaniec powiatu wrzesińskiego. Mimo przygotowań jego starania spaliły na panewce, ponieważ 21 lutego trafił do policyjnego aresztu.
Sprawami zgłaszanych od jakiegoś czasu kradzieży paliwa na terenie powiatu średzkiego zajęli się funkcjonariusze zespołu dochodzeniowo - śledczego. To oni zebrali materiał dowodowy, który wskazywał, że właśnie mieszkaniec powiatu wrzesińskiego jest sprawcą tych wszystkich czynów, nie tylko na ziemi średzkiej, ale też w powiecie lednickim. Chodziło o kradzież w sumie około 300 litrów paliwa.
Młody mężczyzna nigdy wcześniej nie był karany, nie przewijał się w żadnych sprawach policyjnych, jednak co do winy 20-latka nie było żadnych wątpliwości. Mężczyzna usłyszał zarzuty za przestępstwa popełnione przeciwko mieniu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. O wysokości kary zadecyduje sąd.
(r)