uczennica Zespołu Szkół Rolniczych w Środzie, miłośniczka muzyki

 

Małgorzata Wiśniewska urodziła się w 2004 roku. Pasjonuje się muzyką, grą na gitarze oraz tańcem. Tym najważniejszym gatunkiem tańca jest dla niej aerial hoop, który trenuje. Poza tym w wolnych chwilach jeździ na rolkach i rowerze. Jest bardzo aktywną osobą. Zanim rozpoczęła naukę w klasie maturalnej, działała na rzecz społeczności lokalnej, działała w samorządzie młodzieżowym oraz szkolnym. Uczestniczyła w wielu akcjach charytatywnych. - Ja po prostu lubię coś robić, więc wolny czas poświęcam na różne zajęcia i akcje. Uważam taką formę jego spędzania za produktywną i czuję z tego satysfakcję oraz radość, to wystarczająca motywacja – opowiada. Kocha Środę. Mówi, że choć jest to miasto niewielkie, to znajduje tutaj wszystko, co potrzebne do życia. - Nie jest to wielkie miasto, ale jest w nim wszystko, czego potrzeba. Boiska, kino, basen czy jezioro z dobrze zagospodarowanym terenem wokół – mówi młoda średzianka.

 

Od wielu lat związana jest z Orkiestrą Dętą w Środzie. Jest tam mażoretką. Wszystko zaczęło się od rodziny, bo w orkiestrze dętej gra tata Małgorzaty, a wcześniej grał również brat. – Z orkiestrą miałam styczność od najmłodszych lat. Nic więc dziwnego, że się tym zaraziłam i również chciałam spróbować swoich sił – opowiada Małgorzata Wiśniewska. Z uśmiechem wspomina, jak jako 10-latka miała problem z grą na instrumencie dętym, więc wówczas tańczące dziewczyny namówiły, ją aby dołączyła do ich grona. Miała wrócić do gry, gdy podrośnie, aby spróbować jeszcze raz swoich sił. - Jednak bycie mażoretką spodobało mi się tak bardzo, że nie potrafię opuścić ich szeregów. W tym miejscu chciałabym zachęcić, aby do nas dołączyć, są to naprawdę super przeżycia – mówi młoda średzianka. Ale przyznaje również, że w jej domu nigdy nie brakowało muzyki. - Gdy jako mała dziewczynka przychodziłam do kościoła, byłam zachwycona śpiewającym tam chórkiem, dołączyłam do niego mając 6 lat. Wtedy też moje zainteresowanie wzbudziły dziewczyny grające na gitarach, więc po pewnym czasie dostałam swoją, a od 14. roku życia pobieram lekcje Obecnie uczę się i na akustycznej, i na elektrycznej oraz dogrywam Iskierkom z naszej średzkiej bazyliki – dodaje.

 

Jest uczennicą klasy teleinformatycznej. To kierunek, który jest raczej wybierany przez chłopaków niż dziewczyny, ale Małgorzata postanowiła inaczej. Mówiąc o swojej przyszłości ciągle się waha. Z jednej strony chce kontynuować aktualny kierunek, jakim jest teleinformatyka, ale z drugiej chciałaby rozwijać się w tańcu. - W podstawówce lubiłam informatykę, fizykę czy matematykę, więc zdecydowałam się na techniczny kierunek. Klasę wojskową dobrałam, ponieważ miałam taką możliwość. Z racji, że mój brat również ją ukończył, wiedziałam na czym ona polega i wydawała się ciekawa – mówi młoda średzianka, tegoroczna maturzystka. Planując studia zapowiada, że zapewne będzie chciała dołączyć do samorządu, o ile nie przełoży to się raczej na startowanie np. w wyborach samorządowych.