średzianin, wielokrotny uczestnik Ogólnopolskiego Festiwalu Wokalno - Instrumentalnego Osób Niepełnosprawnych
Po raz pierwszy byłem uczestnikiem Ogólnopolskiego Festiwalu Wokalno - Instrumentalnego ponad 10 lat temu, było to bodajże w 2002 lub 2003 roku. W zasadzie zaczęło się przypadkowo. W 2000 roku rozpocząłem naukę gry na keyboardzie wmawiając sobie, że nigdy nie będę śpiewał. Po dwóch latach nauki śpiewanie przyszło samo i stało się to moją pasją do dnia dzisiejszego.
Pamiętam, że moją pierwszą piosenką była „Baśka" zespołu Wilki. Towarzyszył mi przy tym strasznie duży stres, ponieważ nigdy wcześniej nie występowałem na scenie przed tak dużą publicznością. W późniejszych latach było już tylko lepiej. Nabierałem coraz większego doświadczenia poprzez próby z zespołem muzycznym, który wspierał nas podczas całego tygodnia przed koncertem galowym. Obycie na scenie i z mikrofonem z biegiem czasu było coraz łatwiejsze.
Najmilej wspominam koncerty galowe organizowane na stadionie w Środzie Wlkp. Bawiło się z nami wtedy bardzo dużo gości i cała masa uczestników zjechała się z różnych zakątków Polski. Atmosfera była fenomenalna. Wszystkie wyjazdy na pikniki były też bardzo miłe.
Żałuję, że ten festiwal był ostatni. Ponieważ bardzo wiele wartościowych osób poznałem przez te wszystkie lata, sporo się nauczyłem muzycznie i o sobie. Tak naprawdę tych wszystkich chwil dobrych, czasami gorszych, które przeżyłem w tym jednym tygodniu w roku, nie żałuję absolutnie. Wręcz jestem dumny, że mogłem uczestniczyć w tym przedsięwzięciu i mam nadzieję, że nie był to ostatni festiwal w Środzie.
Nie mówimy sobie „do widzenia" tylko „do usłyszenia" czy też „do zobaczenia". Dziękuję organizatorom za wszystkie zaproszenia oraz wszystkim, którzy przyczynili się do tego, żeby ten tydzień był szczególnie wyjątkowy.
(pik)