Temat częstego braku wody w kranach średzkich mieszkań został rozwiązany w 1997 r., kiedy ówczesny prezes MPECWiK śp. Andrzej Kornecki odważnie zdecydował o zainwestowaniu 7 mln zł w modernizację Stacji Uzdatniania Wody przy ul. Kórnickiej. Ta inwestycja procentuje do dziś, mimo że miasto znacznie się rozrosło.
Aktualnie nie mamy problemów z ciśnieniem wody ani z jej jakością. Jednak trzeba przewidywać, co się stanie z zaopatrzeniem w wodę mieszkańców za 10 czy nawet 20 lat. Po prostu woda jest niezbędna do życia zarówno ludzi, jak i zwierząt. Tymczasem zauważamy od dobrych kilku lat wyczerpywanie się zasobów wody podziemnej. To niepokojące zjawisko. Bo obieg wody w przyrodzie jest w miarę stały. Zakłócają ten obieg suche lata i zimy. Wodociągi prowadzą monitorowanie tzw. lustra wody w studniach dwa razy w roku - we wrześniu i w marcu. Jeśli jest normalny pogodowo rok, lato z opadami w normie - to lustro wody w studniach spada o 2-3 metry we wrześniu i powraca po śnieżnej zimie. Ostatnio obserwujemy upalne letnie miesiące i bezśnieżne zimy. Jeśli dołożymy do tego dość liberalne podejście instytucji zarządzających zasobami wody, które wyrażają zgodę na wiercenie studni głębinowych w celu np. podlewania pól uprawnych - robi się niebezpiecznie. Przy tym nie należy zapominać o potrzebach przemysłu.
Poważne ilości wody zużywa głównie przemysł spożywczy. Każda taka inwestycja opiera się na własnym ujęciu wody - zaopatrzenie z wodociągów traktując jako awaryjne. My w Środzie dysponujemy sporymi rezerwami wody, a przewidując znaczny rozwój mieszkaniowy gminy - planujemy z wyprzedzeniem inwestycje w źródła wody oraz w urządzenia wodociągowe. Problemem są środki finansowe, bo to branża mało zyskowna, a także zaskakiwanie nas sprowadzaniem na teren gminy inwestora, który potrzebuje tyle wody, ile całe miasto zużywa w ciągu pół roku. Powiem pewien truizm, ale podstawową rolą wodociągów jest zaopatrzenie mieszkańców w zdrową wodę. Całe pokolenia średzkich wodociągowców od 110 lat wypełniają tę misję.